W Polsce coraz większa liczba pacjentów onkologicznych staje w obliczu nie tylko diagnozy choroby, lecz także boryka się z nierównościami dostępu do nowoczesnych metod diagnostycznych, a w konsekwencji też terapeutycznych. Pomimo ogromnego postępu w obszarze diagnostyki molekularnej, kompleksowe profilowanie genomowe (CGP) oraz badania molekularne z krwi w warunkach ambulatoryjnych pozostają dla wielu pacjentów nieosiągalne.
Organizacje pacjenckie i środowisko medyczne alarmują: choć możliwość wydłużenia życia pacjentów dzięki celowanym i personalizowanym terapiom onkologicznym jest faktem, to nadal nie każdy chory ma do nich dostęp. Skomplikowane procedury refundacyjne i programy lekowe sprawiają, że pacjenci mierzą się nie tylko z chorobą, jaką jest rak, ale także walczą z wyzwaniami, które stawia przed nimi system.
Jedną z pilnych, korzystnych i oczekiwanych przez pacjentów onkologicznych zmian miało przynieść zaproponowane przez Polskie Towarzystwo Onkologiczne nowe świadczenie opieki zdrowotnej – „Badanie kompleksowego profilowania genomowego (CGP), wykonywane metodą wysokoprzepustowego sekwencjonowania następnej generacji (NGS) w diagnostyce molekularnej pacjentów z nowotworami złośliwymi”, które uzyskało pozytywną rekomendację Prezesa AOTMiT w październiku 2023 r.
- Nie może być mowy o nowoczesnym leczeniu bez właściwej diagnostyki. Jeśli chcemy, by pacjenci onkologiczni mogli korzystać z innowacyjnych terapii celowanych w optymalnym zakresie, pilnie potrzebujemy decyzji Ministerstwa Zdrowia i zmian w refundacji badań molekularnych - przekonuje Dorota Korycińska, prezeska Zarządu Ogólnopolskiej Federacji Onkologicznej oraz Stowarzyszenia Neurofibromatozy Polska, która od lat walczy o poprawę warunków leczenia pacjentów, i dodaje – Nowoczesne rozwiązania diagnostyczne, jakimi są badania molekularne oparte o kompleksowe profilowanie genomowe, umożliwiają oznaczenie nawet kilkuset mutacji jednocześnie. Co więcej można je wykonać z krwi obwodowej (tzw. biopsja płynna – przyp. red.) a nie tylko z tkanki guza. Nie zapominajmy także, że badania molekularne to ważne źródło informacji np. dla rodziny chorego, gdy myślimy o mutacjach germinalnych/dziedzicznych takich jak np. BRCA 1 lub 2, ale i dla naukowców oraz kreatorów polityki zdrowotnej. Zatem w interesie każdego z nas jest, byśmy zaczęli z tej wiedzy korzystać - przekonuje Dorota Korycińska, prezeska Zarządu Ogólnopolskiej Federacji Onkologicznej oraz Stowarzyszenia Neurofibromatozy Polska, która od lat walczy o poprawę warunków leczenia pacjentów.
W październiku 2023 roku dokument dot. udostępnienia pacjentom nowego świadczenia opieki zdrowotnej, badania kompleksowego profilowania genomowego (CPG), po uzyskaniu pozytywnej oceny Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, przekazano do Ministerstwa Zdrowia. Od tego czasu minęło już pół roku, a decyzja wciąż pozostaje w zawieszeniu. Dzieje się tak mimo kolejnych apeli lekarzy oraz pacjentów i ich rodzin. Dla chorych każdy kolejny dzień oczekiwania oznacza mniejsze szanse na skorzystanie z innowacyjnych metod leczenia.
- Rozwój medycyny oraz pojawienie się nowych metod diagnostyki i leczenia w zasadniczy sposób zmieniło podejście do nowotworów. Rak jest coraz częściej postrzegany w kategoriach choroby przewlekłej, a tradycyjną chemioterapię stosuje się w sytuacji, gdy pacjent nie ma możliwości skorzystania z innych, bardziej skutecznych opcji medycyny personalizowanej. Sprawne postawienie diagnozy daje realną szansę na szybkie wdrożenie najbardziej efektywnej klinicznie terapii oraz ustalenie optymalnej ścieżki leczenia. Szerszy i elastyczny dostęp do kompleksowego profilowania genomowego w diagnostyce nowotworów w polskim systemie ochrony zdrowia to kolejny oczekiwany i niezbędny krok, by pacjenci onkologiczni mieli możliwość zakończenia procesu diagnostycznego w minimalnym, niezbędnym czasie. W Polsce pacjenci mają bezpłatny dostęp do innowacyjnych terapii celowanych np. w programach lekowych raka płuca czy jajnika oraz innych nowotworów. Nie wiedzieć czemu, nie idzie z tym w parze udostępnienie nowoczesnych metod diagnostycznych, które pozwoliłyby z tych skutecznych terapii korzystać w optymalnym zakresie - zauważa Anna Kupiecka, prezeska Fundacji Onkocafe „Razem Lepiej”.
W Polsce NFZ finansuje wybrane badania molekularne od 2017 r. Mimo że obserwujemy stały wzrost liczby nowotworów oraz markerów genetycznych wymagających analizy w poszczególnych grupach pacjentów, koszyk świadczeń oferuje ograniczone możliwości diagnostyczne i nie uwzględnia wielkoskalowych badań molekularnych. Te ograniczenia nie tylko niepotrzebnie wydłużają proces diagnostyki, ale mogą prowadzić do całkowitego wykorzystania materiału tkankowego pacjenta, przed zakończeniem wymaganego procesu diagnostycznego, mogą też wykluczać pacjentów, u których nie ma możliwości pobrania tkanki do badań, a którzy mogliby korzystać z kompleksowego profilowania genomowego w ramach tzw. biopsji płynnej, czyli z krwi pacjenta.
- Według raportu „Diagnostyka molekularna w leczeniu nowotworów” na diagnostykę molekularną w naszym kraju rocznie przeznacza się ok. 61 mln zł, co stanowi zaledwie 0,5 proc. całego budżetu na onkologię. To, wraz z liczbą wykonanych testów – 150 tys. badań w ciągu 5 lat – stanowi najlepszy dowód na to, że potencjał diagnostyki molekularnej nie jest wykorzystywany w stopniu wystarczającym i, co za tym idzie, nie są wykorzystane możliwości terapii celowanej u chorych ani możliwości profilaktyki w rodzinach z mutacjami dziedzicznymi (germinalnymi). Najwyższy czas to zmienić – apeluje Dorota Korycińska.
Według statystyk Światowej Organizacji Zdrowia do 2050 r. liczba pacjentów onkologicznych na świecie przekroczy 35 milionów. Jest to o 75 proc. więcej niż w roku 2022. Lekarze biją na alarm - mamy do czynienia z prawdziwą pandemią chorób nowotworowych, a na raka zapadają coraz młodsze osoby, które – podobnie jak księżna Kate Middletone, przyszła królowa Wielkiej Brytanii – nie ukończyły 50 r.ż. Według danych OECD Polska należy do krajów w Unii Europejskiej, gdzie wskaźnik śmiertelności z powodu nowotworów jest jednym z najwyższych.
0 Komentarze